Forum www.radomrocks.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kawały

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.radomrocks.fora.pl Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Maciejaa
Administrator



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pon 14:24, 24 Lis 2008 Temat postu: Kawały

Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!


- Mamo a tata mnie zbił dwa razy!!!
- A czemu aż dwa?
- Bo raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył że to jego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TiRu_RiRu
Kibic



Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pon 17:46, 24 Lis 2008 Temat postu:

Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!


Młoda góralka przychodzi do matki i pyta się:

- Matula kochana kiej tu chopa chycić i jaki on mo być?

A matka odpowiada:

- pszede syćkim to musi łoscendny letko psygłupi i nierusany.

- Matuchna jak to nie rusany jesce psyglupi to sie trofi, ale nierusany? Ni mo takich.

- Sukoj to znondzies.

Mija kilka dni do matki do kuchni wpada córka i mówi:

- Matula kochana chopa znalozłam idealny mój ci on bydzie.

- To łopowiadoj kiej go chyciła.

- W gospodzie.

- Jak to w gospodzie?

- A normalnie psysiod sie do stolika postawił gorzołke i zaprosił do hotelu.

- To łopowiadoj, bo ciekawie godos.

A młoda góralka bez żadnego skrępowania mówi:

- Jak weslimy do pokoju to godoł coby dwa łóżka razem zsunoć coby drugiej poscieli nie zuzywać.

- To łoscendny ale cy psygłupi?

- Psygłupi psygłupi matula poduche zamiast pod głowe to mi pod pupe podsunoł.

- A nierusany?

- Matulcia cołkiem nierusany jesce mioł folijke na siusioku.


Jak korzystać z bankomatu

On:
1. Podjechać.
2. Włożyć kartę.
3. Wprowadzić PIN.
4. Wziąć pieniądze, kartę i kwitek.
5. Oryginalny kwitek schować, a do saszetki włożyć uprzednio przygotowany do pokazania żonie.
6. Odjechać.
7. Kupić kwiaty kochance.
8. Kupić kwiaty żonie.

Ona:
1. Podjechać.
2. Puścić sprzęgło.
3. Zakląć na szarpnięcie.
4. Wrzucić luz.
5. Ustawić lusterko wsteczne na swoją twarzyczkę.
6. Skrzywić się do lusterka.
7. Poprawić makijaż.
8. Uśmiechnąć się do lusterka.
9. Wysiąść otworem drzwiowym.
10. Zgasić silnik.
11. Włożyć kluczyki do torebki.
12. Wyjąć kluczyki z torebki i zamknąć drzwi.
13. Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny.
14. Przejść dwie przecznice, bo koło bankomatu było miejsce tylko na dwie długości samochodu.
15. Znaleźć kartę w torebce.
16. Włożyć kartę do bankomatu.
17. Wyjąć z bankomatu kartę telefoniczną i włożyć właściwą.
18. Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN-em.
19. Wprowadzić PIN.
20. Postudiować instrukcję.
21. Wcisnąć Cancel.
22. Wprowadzić kod jeszcze raz, prawidłowo.
23. Wcisnąć Cancel
24. Znaleźć w torebce kartkę z PIN-em do używanej właśnie karty.
25. Wprowadzić sumę do wypłacenia.
26. Zmniejszyć sumę do maksymalnego pułapu.
27. Zmniejszyć sumę do możliwości własnego konta.
28. Wziąć pieniądze.
29. Wrócić do samochodu.
30. Znaleźć kluczyki.
31. Poszarpać się z drzwiami.
32. Znaleźć kluczyki do samochodu.
33. Poprawić makijaż.
34. Uruchomić silnik.
35. Ruszyć.
36. Przeprosić w myślach właściciela pojazdu stojącego z tyłu za porysowany zderzak.
37. Przestawić wsteczne lusterko tak aby widać było samochód z tyłu.
38. Wrzucić bieg i puścić sprzęgło.
39. Uruchomić silnik i zmienić bieg z „3” na „1”.
40. Ruszyć.
41. Zatrzymać się.
42. Cofnąć.
43. Wyjść z samochodu.
44. Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem.
45. Z powrotem do samochodu.
46. Włożyć kartę do portfela.
47. Włożyć kwitek do torebki.
48. Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało.
49. Zwolnić trochę miejsca w torebce, aby włożyć portfel do torebki.
50. Poprawić makijaż.
51. Wrzucić wsteczny bieg.
52. Wrzucić jedynkę.
53. Ruszyć.
54. Przejechać 3km.
55. Zwolnić ręczny.
56. Domknąć drzwi.
57. Podjechać pod perfumerię.
58. Wydać wszystko.
59. Żyć nie umierać.


Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców.
Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie.
Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się.
Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki.
Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie.
Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu.
Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać.
Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia.
Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
janekjazda
Zawodnik



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pon 18:08, 24 Lis 2008 Temat postu:

Co się może stać gdy dziewczyna spadnie z konia?
-z****ie się o szafkę nocna...

nie używamy wulgaryzmów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciejaa
Administrator



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pon 18:20, 24 Lis 2008 Temat postu:

tiru 1 kawał jest the best hehe ten z tym parkinsonem tez jest ostry

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciejaa dnia Pon 18:20, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TiRu_RiRu
Kibic



Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pon 18:39, 24 Lis 2008 Temat postu:

W sklepie:
- Jest wódka?
- A jest osiemnaście ukończone?
- A jest koncesja?
- Oj masz, zażartować nie można... Very Happy



Lato, popołudnie, mąż mówi do żony:
- Może pójdziemy do łóżka?
- Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy?
- Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia.
- Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę.
Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy:
- Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła,
procesja pogrzebowa idzie...




Nie ma kobiet idealnych. Są tylko takie, które potrafią nam przesłonić swoje wady swoimi cyckami...





Napakowany facet stoi nago przed lustrem pręży muskuły i cedzi do swojej kochanki:
-Jeszcze dwa centymetry więcej i byłbym królem!
Dziewczyna nie podnosi głowy znad filiżanki kawy i odpala:
-Jeszcze dwa centymetry mniej i byłbyś królową!


Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
- Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać d..y, to się zastrzelił!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konrad
Zawodnik



Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:49, 24 Lis 2008 Temat postu:

Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
- Rozumiem, proszę pytać.
- Jak ma na imię Bóg?
- Hehehe. proste: Święćsię!
Tu Piotrowi szczęka opadła.
- Że jak?!
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.


WYWIAD z Januszem Rajcesem, rzecznikiem wrocławskiego MPK:

- Dlaczego, pasażer Waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do wagonu?
Janusz Rajces , rzecznik wrocławskiego MPK:
- Może, tylko musi skasować drugi bilet.
-Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.
-Regulamin przewozowy mówi wyraźnie: bilet jest ważny w tym wagonie, w którym został skasowany.
-Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
-Przebiec na czerwonym też pani może, tyle że ryzykuje pani wypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.
-Ale przechodzenie na czerwonym świetle jest niezgodne z prawem, a
przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.
-Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować.
-Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
-Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na ten o 15.30.
-Przepraszam, ale tylko, jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w tramwajach ich nie ma.
-A po co w ogóle się przesiadać?
- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.
-O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.
-Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
-Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego,
a on już wie, co robić.
-Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
-To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie, w którym nie ma motorniczego?
-Przejść do pierwszego i skasować bilet...
-Skasować bilet?!
-Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
-Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.
-Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
-Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mógł wrócić do pierwszego wagonu.
-A po co będzie jeszcze przechodził?
-Jak to po co ? Ktoś musi kierować tramwajem!
- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
-Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania dodatkowego biletu nie można przechodzić... Poza tym motorniczy to nie jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica!
-Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...
-No widzi Pani, od razu mówiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...

Ponoć autentyczny wywiad Laughing Laughing Laughing

Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę. Zakłopotana aptekarka długo ogląda ją i wytęża wzrok ponieważ na recepcie napisane jest coś takiego:
"C C N W C M K J D M J S I N S".
W końcu rezygnuje i prosi o pomoc kolegę, Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po załatwieniu wszystkich formalności i wyjściu faceta, pyta:
- Panie Czesiu, skąd Pan wiedział co tu jest napisane?
Na to Pan Czesiu:
- A, to mój znajomy lekarz napisał :
"Cześć Czesiu, nie wiem co mu kurwa jest, daj mu jakiś syrop i niech spierdala". Very Happy

Pani w klasie pyta sie dzieci:
-Dzieci kto kibicuje Broni Radom?
Wszystkie dzieci podnosza reke oprocz jednego Jasia.Pani sie pyta Jasia:
-Jasiu a komu ty kibicujesz?
Jasio na to: - Radomiakowi Radom
Pani:-A czemu akurat Radomiakowi?
-Bo moj tata,moja mama,brat,dziadek-wszyscy w rodzinie kibicuja Radomiakowi.
-No tak Jasiu,ale nie zawsze trzebac brac przyklad z rodziny.A co by było gdyby twoj tata byl alkoholikiem,matka prostytutka,brat pedałem a dziadek alfosem?
-No to wtedy kibicowalbym Broni Radom <lol2>

Mały murzynek obsypał się mąką, chce o tym powiedzieć rodzinie:
-Mamo, mamo, patrz jestem biały!
-Idź z tym do taty, ja mam prace!
idzie do taty :
-Tato, tato, patrz jestem biały!
-idź z tym do babci, mam robote
poszedł do babci:
-babciu, babciu patrz jestem biały!
- Idź z tym do dziadka, na drutach robie!
u dziadka:
-dziadku, dziadku jestem biały!
-nie zawracaj mi głowy.
na to murzynek:
-ku**a, 5 minut jestem biały a już mnie te czarnuchy wkur****om


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Konrad dnia Pon 20:10, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
prf88
Zawodnik



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:56, 24 Lis 2008 Temat postu:

Pani nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna."
Na drugi dzień pani każe dzieciom przeczytać co napisały.
- Małgosiu przeczytaj co napisałaś!
- Mama jest kochana utula nas do snu wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna
- Gosiu 5 siadaj!
W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko
Jasiu.
- Jasiu przeczytaj co napisałeś!
- W domu balanga, wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni
- Matka jest tylko jedna!!

Idzie Jasiu do kościoła wyspowiadać się. No i opowiada swoje grzechy:
- Nie słuchałem się mamy i przeklinałem...
Ksiądz zapukał...
A Jasiu:
- K**wa, co mnie straszysz?!


Wchodzi Jasiu do pokoju i widzi jak ojciec posuwa od tyłu mamę..
Ojciec:
- Czego chcesz czego chcesz!!!?
Mama:
- dziewczynkę, dziewczynkę
Jasiu speszony wychodzi. Po 5 minutach wchodzi ojciec do niego do pokoju, a Jasiu podniecony podbiega wypina się ściąga spodnie i mówi:
- Tato, a ja chce klocki Lego


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez prf88 dnia Pon 21:58, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TiRu_RiRu
Kibic



Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Wto 0:25, 25 Lis 2008 Temat postu:

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie
całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, k...a, w koszyk...


Niedźwiedź szaleje w lesie... strasznie podniecony, wszystko co się rusza
ma zamiar grzmocić. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej,
łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza... zza krzaków wychyla się
lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica
krzyczy
- "och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz
ogromnego i owłosionego pisiora!"

Niedźwiedź zrobił głupią minę:
- "... o ku...a! Nie zdjąłem wiewiórki!"




Wnuczek: Babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone LSD
Babcia: Pierd...ć tabletki, widziałeś kur... smoka w kuchni?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TiRu_RiRu dnia Wto 0:26, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciejaa
Administrator



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Śro 19:40, 26 Lis 2008 Temat postu:

Wchodzi kobieta do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
-Po co pani arszenik - pyta aptekarz
-Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
-Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy uprawia sekls z inną kobieta.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie, na którym jej mąż kocha się z żoną aptakarza.
- O! - mówi aptekarz - nie wiedziałem, że ma pani receptę.


Kobiety przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci często maja
cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy
na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych, robią sobie lifting, tatuaże,
odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki, usuwają żebra, operują biusty,
usuwają skórki na palcach a nie można ich posuwać w du..ę bo to... boli


Wraca mąż wcześniej z delegacji. Wchodzi do sypialni a na łózko leży jakiś goły facet. Maz zdębiał i się pyta
- Co pan tu robi!!
Koleś zmieszany i zawstydzony przykrywa się kołdra odpowiada.
- no... leżę sobie.
- A gdzie moja żona?
- No... pod prysznicem...
- To niech pan leży a ja schowam się do szafy zobaczymy co zrobi.
Mąż się schował. Po chwili wychodzi żona z pod prysznica. Rozanielona przeciąga się i mówi:
- Kochanie było Bosko! Teraz mnie tak zer... że aż się z sikam
Na to kochanek otulony kołdra:
- Zajrzyj do szafy to się zesrasz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciejaa
Administrator



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pią 12:38, 12 Gru 2008 Temat postu:

Pewna zona była niezadowolona ze swojego auta i w związku z tym wierciła mężowi dziurę w brzuchu. "Kup mi na urodziny niespodziankę, która w ciągu czterech lub mniej sekund przyspiesza do setki" prosiła. "Najlepiej w kolorze niebieskim"
Dzień urodzin zbliżał się wielkimi krokami, aż w końcu żona otrzymała upragniony prezent...
Pogłoski chodzą, ze maż nie przeżył!!!

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konrad
Zawodnik



Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:22, 23 Gru 2008 Temat postu:

3 facetów cale życie zbierało na wyjazd do Kenii, ale zbierali aż tak, że
jedli suchy chleb popijając woda. No i w końcu uzbierali i wyjechali.
Pewnego wieczoru jeden z nich mówi:
- Ej chłopaki, może napijemy się wódki drugi mówi:
- Ok, super
a trzeci:
- Ku* wa ja cale życie prawie nic nie jem, nie pije po to, żebyśmy
wyjechali! Zbieram na to, żebym mógł sobie pozwolić na zwiedzanie, na
wycieczki! a wy wydajecie na wódkę? Ja się na to nie pisze!
i obrażony poszedł spać. No więc tych dwóch poszło, kupiło 2 flaszki,
nachlali się i wrócili do domu.
>
Rano wstają, patrzą- nie ma trzeciego! Wychodzą przed kwaterkę...
Patrzą...
A tam leży krokodyl - gruby, ogromny, piękny krokodyl z otwarta paszcza!
Patrzą - a z tej paszczy wystaje głowa tego trzeciego. Stoją tacy
nawaleni, patrzą i jeden mówi:
- O staaaarrrryyyy, na wódkę sępiłł, a śpiworek to Lacosty....
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zylka
Kibic



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:18, 22 Lut 2009 Temat postu:

Przychodzi dziewczyna do spowiedzi.
- Grzeszę co noc - mówi do księdza.
- Ale jak? - pyta spowiednik.
- No.. rozbieram się... leżę naga... i tak wodzę paluszkiem...
- I co?! - pyta ksiądz.
- Najpierw piersi..., później schodzę niżej... niżej... niżej...najniżej..

- I....?! I CO DALEJ...?
- I wydłubuję brud spomiędzy palców i wącham


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
janekjazda
Zawodnik



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Pon 15:51, 23 Lut 2009 Temat postu:

Do leżącego na ławce mężczyzny podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idźcie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zylka
Kibic



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:56, 23 Lut 2009 Temat postu:

Siedzi żebrak i smaruje kanapkę gównem. Podchodzi Niemiec i mówi:
- Bieda?
- Ano bieda - mówi żebrak.
Niemiec rzucił 10 marek. Później idzie Amerykanin:
- Bieda?
- Ano bieda i rzucił mu 10 dolarów.
Podchodzi POLAK i mówi:
- Bieda ?
- Ano bieda - mówi żebrak - A POLAK
- To czemu tak grubo smarujesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AceJohanVentura
Zawodnik



Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:06, 05 Kwi 2009 Temat postu:

Babcia Mówi Do Jasia
- Jasiu co robisz tam na strychu ??
- Wale Konia !!
- To Wal Go Mocniej !! Strach Pomyśleć Gdzie To Bydle Wlazło..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.radomrocks.fora.pl Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin